Czy by ową mieć trzeba wszystkie przeglądy robić w ASO ?
Chodzi o to że jak kiedyś mi by sie octa wysypała (nie daj Boze) na drodze gdziez "wpissssdu" od domu i trzeba by było lawetą ściągać to czy jakoś ze skody można za friko czy trzeba samemu ? Dodam że przeglądów w ASO juz nie robie
Warunkiem przedłużenia GDM są przeglądy w ASO. Wkleja Ci pan kolejną naklejeczkę do karty GDM i autko może się bezpiecznie psuć. (nilkomu nie życzę tfu na urok)
Jak jestes na przegladzie olejowym i chyba rocznym tez, to w takiej ksiazeczce dostajesz hologram razem z wpisem i to razem z ksiazka przegladow uprawnia do skorzystania z GDM.
Innym rozwiazaniem jest kupno ubezpieczenia z Assistance moze tez duzo pomoc
Na olej do ASO sie nie wybieram ale zapomniałem ze mam wykupione Assistance k
Dzięki
Włąśnie doczytałem w assistance PZU i mam niejasności moze sie ktoś orientuje :
Świadczenia dotyczące pojazdu.
1. W przypadku unieruchomienia pojazdu z powodu wypadku lub awarii, PZU S.A. organizuje i pokrywa koszty naprawy na miejscu zdarzenia albo organizuje i pokrywa koszty holowania do najbliższego zakładu naprawczego (ewentualnie najpierw na wybrany przez PZU S.A. parking, jeżeli zdarzenie zaszło poza godzinami pracy zakładu naprawczego) albo do miejsca zamieszkania posiadacza pojazdu wg następujących limitów:
a) limit kwotowy naprawy na miejscu zdarzenia wynosi 400 PLN, a co jak bedzie naprawa 1000 zł ? ja dopłacam wtedy roznice te 600zł ? czy jak
b) limit kwotowy holowania pojazdu do najbliższego warsztatu wynosi 400 PLN albo do miejsca zamieszkania 600 PLN. to samo jak wyjdzie np 1000zł co wtedy ?
a) limit kwotowy naprawy na miejscu zdarzenia wynosi 400 PLN, a co jak bedzie naprawa 1000 zł ? ja dopłacam wtedy roznice te 600zł ? czy jak
Masz limit (i to tylko na robociznę) 400zł. Z historii z poprzedniego auta: np gdy spadnie Ci spadek mikro i nie masz kluczy, żeby go założyć, to Assistance Ci go założy (musisz to powiedzieć dyspozytorce wcześniej), ale jak nie masz paska, to za pasek Cię skasują. Limit 400zł zabezpiecza PZU przed cwaniakami, którzy chcą np wymienić pasek rozrządu za friko.
b) limit kwotowy holowania pojazdu do najbliższego warsztatu wynosi 400 PLN albo do miejsca zamieszkania 600 PLN. to samo jak wyjdzie np 1000zł co wtedy
W praktyce to masz limit 400zł na lawetę w dowolne miejsce gdzie sobie zażyczysz, a jak przekroczysz ten limit, to wzywasz jeszcze raz lawetę.
Przypomina mi się historia, kiedy kolega pojechał do miasta na impreze autkiem i zapomniał się, że nie może pić. Zadzwonił po lawetę, i powiedział, że auto się zepsuło. Gdy przyjechał lawecierz, kazał mu odstawić auto pod dom, a sam się zapakował do kabiny. Odpowiedzią dla lawecierza pytającego, dlaczego czuś od niego alkohol, tpowiedział, że rąbnął kielicha, gdyż musiał odreagować zepsucie się autka
Tak... wiem... urzekła Was moja historia.
Dla wyjeśnienia: korzystanie z Assistance nie powoduje utraty zniżek, nawet jeśli ktoś nagminnie z niej korzysta.
Masz limit (i to tylko na robociznę) 400zł. Z historii z poprzedniego auta: np gdy spadnie Ci spadek mikro i nie masz kluczy, żeby go założyć, to Assistance Ci go założy (musisz to powiedzieć dyspozytorce wcześniej), ale jak nie masz paska, to za pasek Cię skasują. Limit 400zł zabezpiecza PZU przed cwaniakami, którzy chcą np wymienić pasek rozrządu za friko.
Aha .. czyli jak coś sie sypnie z części zawsze płace ja -> np pada część o wartości 200zł za to płace ja, a za robote tego do 400zł placi PZU. A jak by było tak że cześć kosztuje 500zł a robota 600zł ? to ja bule 500 za cześć, PZU 400 za robote, a te pozostałe 200złza robote też ja ? bo nie kumam
W praktyce to masz limit 400zł na lawetę w dowolne miejsce gdzie sobie zażyczysz, a jak przekroczysz ten limit, to wzywasz jeszcze raz lawetę.
Czyli nie ma stresu ? Moge sobie tak autko zaholować kilka razy po 400zł aż dojedzie na miejsce ? PZU sie nie czepia ? czy to taki trick (kruczek), czy oficjalnie PZU o tym mówi ?
Przypomina mi się historia, kiedy kolega pojechał do miasta na impreze autkiem i zapomniał się, że nie może pić. Zadzwonił po lawetę, i powiedział, że auto się zepsuło. Gdy przyjechał lawecierz, kazał mu odstawić auto pod dom, a sam się zapakował do kabiny. Odpowiedzią dla lawecierza pytającego, dlaczego czuś od niego alkohol, tpowiedział, że rąbnął kielicha, gdyż musiał odreagować zepsucie się autka
hehe :szeroki_usmiech k
GDM obowiazuje terminowo i jest to najczesciej od dnia przegladu do nastepnego przegladu nie dluzej niz rok
Odsmażę kotleta:
czy ktoś z wtajemniczonych (najlepiej nasi forumowi pracownicy ASO) może podac obecne warunki GDM?
- zakres terytorialny
- limity na naprawę, holowanie
- limity na noclegi
- limity na organizowanie podróży itp.
Jako że mam samochód już 14 lat, to wypowiem się, że aby skorzystać z tej gwarancji "dożywotniej" to trzeba być na wszystkich przeglądach, a to poprostu się nie opłaca. Bo co to za przegląd, gdzie wymienią olej, a za przegląd i olej i tak trzeba płacić. Równie dobrze można to zrobić samemu, i zaoszczędzone około 700÷1000zł zależy od tego jaki to przegląd. Ponieważ miałem kredyt przez 4 lata to poprostu musiałem być na tych przeglądach bo tego wymagało "kredytodawstwo". Po spłaceniu kredytu moja noga nie postała na żadnych przeglądach, bo wymianę oleju, czy klocków hamulcowych to poprostu czysta przyjemność pieszczenia samochodu własnoręcznie. Liczyć na to że może kiedyś coś się stanie i można będzie za "darmo" coś skorzystać, to złudzenia i "chwyt marketingowy".
Komentarz